Menu

Menu rozwijane dostarczyły profilki

czwartek, 30 stycznia 2014

Finale

Hej wszystkim! Dzisiaj skończyłam ostatnią część sagi Szeptem :D Powiem Wam, że książka jest na prawdę świetna! Pochłonęła mnie do reszty. Chciałam ją przeczytać jak najszybciej, żeby się dowiedzieć jak się skończy. Ale mimo wszystko żal tak skończyć książkę. Trzeba od nowa szukać kolejnej sagi, która mnie równie wciągnie. Ale nie o moich poszukiwaniach, bo już mam pewne plany :D
Finale w sumie skończyło się dobrze, jednego czego nie mogłam przeboleć, to śmierci jednego z głównych bohaterów :'( Ogólnie książka napisana jest bardzo fajnie, równie dobra jak pozostałe. Jedyne co mnie rozczarowało, to zbyt mało opisów walki. W przeciwieństwie do Darów Anioła, tutaj takich momentów jest na prawdę niewiele. Nie uznajcie mnie za jakąś fanatyczkę walki, ale troszkę jestem zawiedziona, bo w poprzedniej części tak strasznie zapowiadała się wojna, a tutaj zaczyna się dopiero gdzieś 20 stron pod koniec. Jest tam tylko krótki opis walki dwojga bohaterów (nie będę zdradzać których) i bardzo pobieżny potyczki Nefilów i Upadłych Aniołów.Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tej serii. Autorka ma lekki i przyjemny styl, widać, że pisanie przychodzi jej z łatwością. Książka do końca jest owiana tajemnicą i trzyma czytelnika w niepewności. Niezwykłe przygody bohaterów pozwalają nam lepiej ich poznać i utożsamić się z nimi. Razem z Norą i Patchem przeżywamy ich niezwykłą miłość, a także wszelkie rozterki i problemy z którymi starają się uporać. W książce jest wielu bohaterów, których prawdziwą tożsamość poznajemy dopiero w ostatniej części. Naprawdę polecam Wam tę książkę. I z całego serca dziękuje Cookie, że mnie nią zaraziła. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tej recenzji tez połkniecie bakcyla i będziecie chcieli poznać Patcha i Norę.

2 komentarze: