„Mała
miłość”
Idąc
dziarsko wciąż przez życie,
Mały
Miś pomyślał skrycie,
Że
brakuje mu u boku,
Kogoś
, kto dotrzyma kroku.
Mijał
lasy, kręte rzeczki,
Wieczorami jadł porzeczki,
Ale kiedy tylko wstał,
W dalszą drogę żwawo gnał.
Wciąż o pięknej Misi marzył,
Którą, by miłością darzył.
Która, by go pokochała
I nad życie miłowała.
Lata długie tak wędrował,
Czasu swego nie żałował,
Ale mimo wytrwałości,
Nie odnalazł swej miłości.
Bardzo mocno się zasmucił,
Do swojego domku wrócił.
Skończył z poszukiwaniami,
Zajął się swymi sprawami.
Jednak wreszcie, dnia pewnego,
Stało się coś niezwykłego.
Trafił na swą miłość w końcu,
Misię – roztańczoną w słońcu.
Wtedy pojął sens miłości:
Nie przychodzi z zawziętości,
Sama przyjdzie kiedy chce,
Czy tego chcesz, czy nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz